poniedziałek, 7 marca 2011

Gdzie się podział lód i przerębel?

W ciągu ostatnich dni czuć było wiosenkę w powietrzu, i ku naszemu lekkiemu rozczarowaniu zatoka nie była już skuta lodem. Nie dane nam było moczyć się w przeręblu, za to wielkie pływające kry dostarczyły nam również sporo radości. Zwłaszcza tym morsom, które próbowały się na nie wspinać! :)
Po krótkiej nieobecności pojawił się znów na kąpieli Sławek.
Towarzyszyło nam piękne słońce, ale też i dość silny wiatr, który szybko przepędził nas z plaży - prosto do Almy, na pogaduszki, chleb i morsową herbatkę.
Magda i Maciek :)


Morsowanie nr 24
miejsce: plaża przy Polance Redłowskiej
data: 2011.03.06
temp. wody: 0°C
temp. powietrza: 0°C
ilość morsów: 6 (Magda, Jola, Agata, Michu, Paweł, Sławek) + 2 (fotograf Maciek i Artur)



Ooooooo w pytę...

 
Tu jest mało bezpiecznie

Tu zdecydowanie lepiej

Jak tu zejść?

No wskakuj, wskakuj

Och och, jak w drineczku ;)

Czas na bieganie

No co !!!???

Połowa Morsa

Dołącza Jola

Ale tłok

Nimfy 3

Pomóc Ci?

Omijanie kier

Gdzież oni tam idą/płyną?!

Magda w locie, Ślimak w biegu i jakiś psiak

Jolcia chce skoczyć na krę!

Szatnia damska



 Ślimaczek w pełnej odsłonie - goła i śliska :) (+18!!!)

A może by tak wejść na tę krę?

 
Surferzy

Morsy na krze, nawet sobie posiadują niektórzy!

Ale w wodzie jednak przyjemniej! :)

Spektakularne dopłynięcie do brzegu

Maciek coś niewyraźnie wygląda

Czas na herbatę

Stajlowe skarpetki Pawła

Biegiem do samochodów i Almy...

...po nagrodę - herbatkę i chleb

1 komentarz:

  1. Wszystkiego najlepszego dla dzielnej i silnej grupy Pań z okazji tak wspaniałego święta :-)

    OdpowiedzUsuń