Pogoda nas rozpieszcza! Tym razem sobotnie morsowanie odbyło się w pięknym białym puchu, przy temperaturze powietrza lekko poniżej zera. Śnieg skusił Jolcię i Artura, którzy na kąpiel przybyli z Sopotu na biegówkach. Co prawda lód w morzu gdzieś się rozmył, ale za to wreszcie można było robić orzełki w śniegu i rzucać się śnieżkami!!! :)
I powoli tradycją staje się, że po morsowych szaleństwach wszyscy ruszamy do Miśków na Star Wars na rozgrzewającą herbatkę :)
I powoli tradycją staje się, że po morsowych szaleństwach wszyscy ruszamy do Miśków na Star Wars na rozgrzewającą herbatkę :)
Magda i Maciek :)
Morsowanie nr 12
miejsce: plaża przy Polance Redłowskiej
data: 2010.12.11
temp. wody: 1°C
temp. powietrza: -2°C
ilość morsów: 7 (Magda, Agata, Jolcia, Lena, Artur, Michu) + 1 (fotograf Maciek)
"Powiem Ci..." (czyt.: peeeem ciiiii!) ;)
Rozgrzewka
Miśki w akcji ;)
Artur na mecie
Brykanie w śniegu
Rozbiórka:)
Rozbiórka cd.
Magda goes to Hel(l) :)
Oh yeah!
Jolcia trzymaj pupę!!!
Wchodzą, wychodzą, pływają... Coś z synchronizacją kiepsko!
Popisowy numer, czyli orzełek w bikini ;)
Neopranowe skarpety rozmiar 61 spisują się nieźle :)
Ukryta kamera w szatni damskiej ;)
Konkurs stania na jednej nodze :)
Prawie ubrani
Nie rzucać w fotoreportera!!
Szybsza niż kulka, czyli najszybszy ślimak świata ;)
Jedne piją, drugie szaleją :)
Nagroda! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz