poniedziałek, 27 grudnia 2010

Świąteczne Morsowanie

Drugiego dnia Świąt o poranku, brodząc po kolana w śniegu, udaliśmy się na plażę aby popluskać się w lodowatej wodzie. Spora część Morsów porozjeżdżała się po Polsce całej, więc spotkaliśmy się w małym składzie. Po wigilijnych intensywnych opadach śniegu Lenie i Bartkowi zajęło trochę czasu odkopywanie auta, wiec spóźnili się ciut, ale za to dotarli na miejsce już rozgrzani ;) Jolcia przyniosła czapkę Mikołaja, a Cypis, do herbatki u Miśków zaserwował świątecznego makowca własnego wyrobu! W końcu to Święta!
Magda :) 

Morsowanie nr 14
miejsce: plaża przy Polance Redłowskiej
data: 2010.12.26
temp. wody: 0°C
temp. powietrza: -7°C
ilość morsów: 4 (Magda, Lena, Michu, Cypis) + 2 (fotograf Jolcia i Bartek)  


 
Przedzieramy się przez śniegi w kierunki Polanki Redłowskiej...

 
I już prawie na miejscu! Jeszcze tylko schodkami w dół...

 
Jolcia i Cypis już czekają!

 
Bieg rozgrzewający

 
Niektórzy nawet pompki stosują :)

 
Magda na bosaka: "Jakby tu biegać, żeby nie dotykać tego zimnego piachu?"

 
Lena nie wymięka

 
Ten Miśkołaj raczej nie ma prezentów w torbie!

 
Zimne nóżki

 
Tym panom jeszcze mało!

 
Spektakularny "wybieg" z wody...

 
Michu wie najlepiej jak wylać wodę z neoprenowej skarpety!

 
Zadowolony Cypis po trzech kąpielach. Ciekawe jak by wyglądał po pięciu? ;)

 
Akcja: szybkie ubieranie

 
Nie podejmę się tłumaczenia, co znaczy ta mina! :P

 
Nasze Groupies :D

 
I zmierzamy do Miśków ...

 
... już na nowe! Do Almy! :)

 
Herbatka, makowiec, pierniczki, i rozmowy o wszystkim. Uwielbiam Święta! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz