niedziela, 28 listopada 2010

Pierwsze morsowanie w śniegu

To było morsowanie 3go stopnia! Tak to określiła Jolcia i miała rację, bo to morsowanie było (póki co!) najbardziej spektakularne! :) Prószył śnieg, trochę go leżało na plaży po nocnych opadach, lekki mrozik, wielkie fale.... Myślę, że po tej kąpieli czerwień naszej skóry osiągnęła najwyższy stopień nasycenia. Aaaach, to dopiero zaczyna być zabawne! :)
Magda i Maciek :) 
Morsowanie nr 10
miejsce: plaża przy Polance Redłowskiej
data: 2010.11.28
temp. wody: 5°C
temp. powietrza: -2°C
ilość morsów: 4 (Magda, Jola, Michu, Piotr) + 1 (gap fotograf Maciek) 


 
Poszły konie po betonie... znaczy po piacho-śniegu

 
Powrót z rozgrzewki

 
Żarty się skończyły! Wchodzimy!!!

 
Nasze wyczyny podziwiali kibice Žalgiris Kowno

 
Michu! Uważaj, bo się przewrócisz! ;)

 
"Międzybieganko"

 
Wczoraj przesadziłam z solarką ;)

 
Jolcia uciekamy!!!!! Nudysta!!!

 
Jestem hardkorem ;)

 
Nasza piasko-śniegowa szatnia
 

1 komentarz: