Święta nie mogą się obyć bez morsowania! :) Po wigilijnym obżarstwie kilkoro z nas zapragnęło pobiegać trochę po plaży, oraz posiedzieć chwilkę w zimnej wodzie, ku ogromnej uciesze spacerujących świątecznie przypadkowych ludzi.
Dziewczyny zrobiły szoł w mikołajkowych czapkach, mrucząc w wodzie cichutko pod nosem "We wish you a Merry Christmas!" ;)
Magda
Morsowanie nr 46
miejsce: plaża przy Polance Redłowskiej
data: 2011.12.25
temp. wody: 2°C
temp. powietrza: 3°C
ilość morsów: 4 (Ruda, Ola, Magda, Paweł) i inni (Pauli, Tosia, Krzysiu, Michu)
Tosia ciągle nie zdecydowała się zostać morsem...
A niektórzy przyszli się poopalać! ;)
Pauli dziś zadebiutowała jako Morso-Widz!
Rozgrzewka zakończona...
... czas się rozebrać iiii....
... do wodyyy!!! Ruuudaaa!!! Chooo!!!
Juuu! Idę idę ;)
Coś słabo to słońce bierze!
Jingle Bells! Jingle beeeells! :)
Niektórzy śpią, niektórzy smarkają ...
... a niektórzy kończą bieganie iii ...
... na trzy cztery do wody!!!
Dziewczyny! Już wystarczy!
Zmieniamy się z Pawłem
Szybka ubiórka
Olala! SZYBKA ubiórka!
Ale jak tu się szybko ubierać jak paluszki podrętwiały?!
Na szczęście w torbie Oli czeka motywacja! :) No i szarlotka Pauli (przepraszam Krzysiu!)
Potąd mam opaleniznę! ;)
No dobra! Czas spadać na morsową herbatkę i świąteczne rarytasy! :)
Jestem pełen podziwu i cieszę się, że dziś całkiem przypadkowo udało mi się Was spotkać. Niełatwo spotkać osoby tak mrozoodporne biorące kąpiel w morzu o tej porze roku ;) Takiej modelki jeszcze nie spotkałem ;) Serdecznie pozdrawiam Andrzej :)
OdpowiedzUsuń