poniedziałek, 10 października 2011

Już październik...

Już październik, a nadal nie chce być zimno. Dzisiaj na morsowaniu pojawiły się Ruda i Ola i mniemy nadzieję, że zostaną z nami do wiosny. Jak zwykle było super, a po morsowaniu udaliśmy się na morsową herbatę, przepyszną szarlotkę upieczoną przez Magdę i trochę mniej smaczne batoniki Maćka ;)


Maciek :) 
Morsowanie nr 35
miejsce: plaża przy Polance Redłowskiej
data: 2011.10.09
temp. wody: 15°C
temp. powietrza: 11°C
ilość morsów: 7 (Agata, Maciek, Magda, Ruda, Paweł, Ola, Michu) i inni (Gosia, Wojtek i mała Tosia)

Plażę trochę wygięło i zalało

 S(t/p)anie na jednej nodze

 Trochę wieje od morza ;)

 Nadciąga silna grupa...

...no i kolejna, trochę mniejsza ;)

Specjalnie dla Gosi

Trochę nas tam było

Pozowanie

Kto pierwszy na brzegu

Jeszcze tu wrócę :)

Spacerki

Michu chyba zapomniał wyjść

 Pawłowi też mało

Jak nie z dołu to z góry

 Czas się udać...

 ...na zasłużoną morsową wyżerkę


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz